wtorek, 12 września 2023

Kopernika i Newtona kobietami były? Brak chronologii to już norma. Rozszczepione tęcze drażnią i gubią kolory. Rainbow Girls i gothic metale opanowały Toruń. Slavic witch na koniec

O czym to ja miałem powiedzieć? A teraz opowiem Wam o tym, o czym zupełnie nie spodziewacie się, że Wam opowiem. Tak, RIPa z rastrami temu, kto przewidziałby, że kolejna gawęda będzie o sprawach, które miały miejsce dokładnie rok później? Ha! Wiedziałem, że nikt na to nie wpadnie, dlatego nie miałem obaw o tego RIPa z rastrami. Ani przez moment nie czułem się zagrożony. Bo w tym momencie zaskoczyłem sam siebie. Wywinąłem sobie numer nie z tego z RIPa? A z jakiego? No cóż, sam nie spodziewałem się, że z Krakowa przeniosę się do Torunia. Z grodu Kraka do grodu Kopernika i piernika. Kopernik była kobietą - pytają gadżety reklamowe z tego miasta? Kobiety z kobietą - manifestują kobiety właśnie w czasie marszu równości, który akurat w Toruniu szedł. Ciekawe miasto, tylko czy o tym miało być?


Jak to? Co tu się wydarzyło? Dopiero co odkryłem godny antykwariat nieopodal ambasady śledzika, zmniejszyłem wynik meczu z antykwariatami na 1:2 i oddaję walkowera? Mogłoby się tak zdawać. Wpadłem w jakąś czarną dziurę, jakieś załamanie czasoprzestrzeni? Na łeb dostałem, czyli mówiąc prościej, zwariowałem? Rok przespałem, przeleżałem w malignie, śpiączce, udarze? Oj, waż się na słowa, uchowaj RIP. Przez rok to mogłem na przykład te wszystkie książki z Krakowa czytać. Ot co. Od razu najgorsze musiało się wydarzyć. A to może wręcz przeciwnie się stało. Przez ten rok, ot żadna tajemnica, książki mi się czytało. Nic innego mi się nie robiło. Czytało, czytało, czytało. Oj, chciałoby się, chciało. Tak się nie udało. Ale nie o tym miało być.

To po tym wielkim narodowym nicnierobieniu [czytaj: wielkim czytaniu] ruszyłem swoje cztery RIPy i w Toruniewie wylądowałem. Tak, wcześniej też bywałem w wielu ciekawych miejscach, ale skoro chronologii nie ma tutaj za grosz, to o tym opowiem w swoim czasie. Właśnie. Pojechałem na manifę? By wraz z tęczowymi bronić wspaniałego wynalazku Newtona? Hę? Przecież wiadomo nie od dziś, że to przecież Newton wynalazł tęczę. Oj, dobrze, że on już jest R.I.P. Bo nie spałby spokojnie. Jego dzieła mogą trafić na indeksy ksiąg zakazanych. W tym kraju oczywiście. Bo tęcze tutaj niebezpieczne się stały. Władze zabolały. Oj, drażnią kolory, drażnią. Boi się naród rysować tęcze. Drżą dzieci, gdy na rysunku pojawia się to cudne zjawisko natury.

Odważni byli ci, co ulicami grodu piernika przeszli z tęczami. Rozśpiewani z muzyką. I, uwierzycie lub nie, zakończyli swoją manifę akurat na placu Grzegorza Ciechowskiego. Kojarzycie? Powinniście, bo już było o Republice. O Obywatelu GC. A co ja robiłem na tym placu? A konferowałem się. To znaczy nie na placu, a w budynku, który dumnie się wznosi przy tym placu. I akurat mały break był i na przewietrzeniu umysłów mogliśmy się przekonać ile kolorów ma tęcza. Wszystko zaczyna się od czerwonego, który przechodzi w pomarańczowy i żółty, a potem w zielony, niebieski, granat i kończy się na fiolecie. Jak jeszcze kiedyś w tym kraju pojawi się tęcza, to obejrzyjcie sobie. Potem tylko na starych zdjęciach będzie można oglądać.

To ile ma kolorów? Tyle ile Izaak Newton zobaczył. A zobaczył w 1704 roku. Przypomnijmy, że to właśnie ten wielki uczony pierwszy zaobserwował rozszczepienie światła wykorzystując pryzmat. Ale o tym już było i to historia stara jak RIP. Niedobry Newton masonem był? A kto go tam wie, ale faktem jest, że tęczowa flaga stanowiła symbol masońskiego zakonu Order of the Rainbow Girls. To dziewczyńska historia, więc może to dowodzi, że Newton, a wcześniej Kopernik kobietami byli? Ruch LGBT zgubił jeden kolor tęczy - fiolet - albo indygo, może dzięki temu ta tęcza może przetrwa w tym kraju? W każdym razie, nie po to wybrałem się do tego gotyckiego miasta i totalnie nie o tym miało być.

AGATE PAPER  [ONE COLOUR]
inspiracja: AGNIS [ONENESS]

A o gotyku? Też nie. Ale jak się okazało, akurat w sobotę, kiedy wspomniana konferencja miała miejsce, w tym gotyckim mieście, gotycka impreza się odbywała. To też wyjaśniało, dlaczego tak wielu wystylizowanych metalowców na ulicach można było spotkać. No proszę, w jednym mieście i LGBTowcy i gothic metalowcy. I jeszcze graficy, a raczej twórcy. Można? Można. [ROMANTIC ROCK & SYNTH-GOTHIC NIGHT] - tak nazywała się impreza, która odbywała się w Kombinacie Kultury. A na tej imprezie na deser wystąpiła Agnis z Pyrlandii. Cóż, trochę spłaszczyłem tutaj postać Agnieszki Leśnej. Bo tak naprawdę jest ona wiedźmą królującą w świecie, w którym światłość splata się z ciemnością... Nie czas i miejsce by opisywać tutaj całą, pokaźną karierę Agnis. Chciałbym tutaj zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Wspaniałe, poetyckie, mistycznie starannie dopracowane teledyski. Nie dziwię się, że mają blisko milion wyświetleń. Dwa, na album [Oneness]. Zawiera on 10 kompozycji utrzymanych w klimatach mystical dark pop. Trochę mi się kojarzy z Fading Colours, trochę tutaj depeszów czy najincznejlsów. Muzyka zróżnicowana, ale spójna. Bo [I Am The Light] to spokojna, stonowana kompozycja, [Gray Magic] jest już bardziej rozkręcony i ma chórki, i recytacje, [Sol Invictus] jest dynamiczny, orkiestrowy i tak mi jakoś z Artrosis się kojarzy, a [Slavic  Witch] to rytuał, recytacje - utwór z polskim tekstem i trans, obłęd, mistycyzm. Świetna rzecz, ciekawa okładka - na niej Agnis w kolorach bijących po gałach - istne wcielenie wedyjskiego boga ognia Agni. Tak to się dzieje w Toruniu - herezje, LGBT, tęcze, wiedźmy - unikalny klimat gotyku. I konferencje, ale o nich może następnym razem.

z graficznym pokręceniem / podstarzały graFIK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Harmonia rządzi, harmonia radzi, harmonia nigdy was nie zdradzi

Ten numer DTPzine został wzięty w... harmonię.  A tak, harmonia tu, harmonia tam. Harmonia  z boku, do góry, na dole i jeszcze z drugiej str...