The seventh chapter from the RIPnięty graphic series. What was I supposed to say? A, about whether it's appropriate to go to Budapest? About yellow trams?
Siódmy felieton z cyklu RIPniętego graFIKA.O czym to ja miałem powiedzieć? O czym to ja miałem powiedzieć? A, już wiem. Teraz opowiem, jak pojechałem do Budapesztu. Pojechałem, bo trafiła się okazja. Zarobiony grafik najpierw odmówił, ale kiedy pojawiła się druga szansa, to już nie wypadało się wykręcić. Generalnie podstarzały grafik nie cierpi tego słowa, że coś wypada, a tamtego nie wypada. Bo niby co ma wypadać? I gdzie ma wypadać? Nie kumam tego. A ciągle słyszę, że wypada się ładnie ubrać, że wypada się pokazać, że wypada tam być. A tego zaprosić, a tego ukisić. Nie uznaję tego słowa. Nie toleruję, jestem na nie uczulony. Chcę chodzić w t-shirt Graphic’s_Not_Dead, to chodzę. Nie wypadam, nie wymiękam. Zapraszam, kogo chcę zaprosić. Słucham tego, czego chcę słuchać.
Ale nie o tym miało być.
całość:
https://youtu.be/sT5-VtYQfyQ
Z RIPownika podstrzałego grafIKA 1
prof. dr zRIPowany Kropaczewski SzymON
czytają: Bogdan Żyłkowski i Karina Danielewicz
nagrania: Paweł Wódczyński
miks i mastering: Radosław Garbarek
kartkowanie: kropatzevsky_rip_art
postprodukcja: kropatzevsky_rip_art
z graficznym pokręceniem / kropatzevsky_rip_art

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz