Wydruki mamy, książkę mamy... co nam zatem zostało do pełni wakacyjnej laby? Nie grill, nie porażenie słoneczne, bo olejek był za słaby, nie piwko, bo od tego brzuszek rośnie. Muzyczki nam jeszcze brakuje. Joł, joł bracie, dobrych, letnich brzmień nam potrzeba. Festiwali w okresie letnim nie brakuje, ale dzisiaj skupmy się przede wszystkim na dobrych sklepach z winylami. Yesss! W Reykjaviku warto zajrzeć do Lucky Records na Rauðarárstígur 10. To topowy sklep z małymi, czarnymi. Wspaniały wystrój, tysiące płyt i... mała czarna - darmowa kawa i biblioteczka z publikacjami i albumami dotyczącymi płyt.
Jest tutaj także szafa grająca i scena, na której, jak szczeście nam będzie sprzyjać, to obejrzymy sobie koncert. O tak, a ceny całkiem przystępne, nawet za 20 zł można znaleźć coś ciekawego.
Pon. - Pt.: 12:00-18:00
Sobota: 12:00 - 17:00
Niedziela: Zamknięte
luckyrecords.is
Więcej w papierowej wersji DTPzine.
ZDJĘCIA: powiemto.pl, redbull.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz